sobota, 19 stycznia 2013

ROZDZIAŁ XVII Deja Vu


You know it's true
Oh baby it's so funny
You almost don't believe it
As every voice is hanging from the silence
Lamps are hanging from the ceiling
Like a lady tied to her manners
I'm tied up to this feeling"


- Cześć Niteczko!


- Elo Bartman


- Ślicznie wyglądasz


- Dziękuję, Ty również


- Chodźmy do mnie


- Widzę że Ci się spieszy


- Dziwisz mi się? Popatrz do lustra


Chwilę później byliśmy już w windzie naszego hotelu. On zachłannie gryzł, całował i szczypał moje usta ale ja nie stałam bezczynnie! Oddawałam jego pocałunki, robiąc sekundowe przerwy na wypełnienie płuc drogocennym powietrzem.


Gdy znaleźliśmy się już na naszym piętrze zapytałam:


- A Twoi współlokatorzy?


- Zostali w klubie. Zbyt prędko nie wrócą. Do 5 rano mamy dużo czasu.


Oplotłam jego pas nogami i trwaliśmy w pocałunku. Położył mnie na łóżku i zaczął całować po szyi, dekolcie, obojczyku a ja wplotłam ręce w jego włosy.


Chwila, chwila… Czy to jakiś żart? Nieee to chyba raczej deja vu!

Sięgnęłam pamięcią wstecz i przypomniałam sobie TĘ noc. Było chyba tak samo…
Nagle oczy zaczęły mnie dziwnie piec i poczułam krople na policzkach. Tak, to były łzy.
Dopiero wtedy coś sobie uświadomiłam. Bez słowa odepchnęłam Zbyszka i uciekłam do swojego pokoju. Poszło mi to dość sprawnie- byłam w pełni ubrana, więc zanim Bartman ponownie założył uprzednio ściągniętą koszulkę, ja już leżałam w łóżku zalana łzami. Brunet jeszcze dobijał się do moich drzwi lecz po chwili ustąpił.

Wróciło do mnie wszystko! Czułam zapach Michała, ciepło Jego ciała, smak ust…

Zrozumiałam, że on jest pierwszym mężczyzną, którego pokochałam miłością przez duże „M”.
Był też pierwszym mężczyzną przez którego płakałam…
Dotychczas to ja „bawiłam się” facetami…
Czyżby teraz role się odwróciły…?
Czy „Ten na górze” postanowił mi się odpłacić…?

Przez moją głowę przechodziło milion myśli i pytań na minutę. Ból głowy rozsadzał mój mózg od środka. Cierpiałam fizycznie i psychicznie… Pierwszy raz.


Michale Winiarski dlaczego, do jasnej cholery, ja Cię pokochałam?!? Chyba przez przypadek..

Boże, dlaczego postawiłeś go na drodze mojego życia skoro wiedziałeś że nie będziemy mogli być razem…?

I dlaczego czekam na Ciebie jak mała, naiwna dziewczynka na lizaka??

Jesteś niebieskookim potworem przez którego poznałam, co to znaczy kochać…

W tym momencie jestem gotowa na wszelkie możliwe desperacki kroki, żebyś choć przez chwile był teraz przy mnie… tak, jak kiedyś.

Spierzchnięte usta, rozmazany makijaż, niedbała fryzura, zatracone zmysły… czy tak bardzo widać, że brakuje mi obecności TEGO Pana???

Pragnę odpowiedzieć sobie na wszystkie te pytania ale najzwyczajniej w świecie nie umiem

Chciałam być twarda, ale… nie potrafię! Pierwszy raz Faustyna Jeziorska czuje się tak fatalnie… Jak będzie wyglądało moje życie bez Ciebie??

Chcę czuć się bezpiecznie w Twoich ramionach.

Chcę całować Twe usta.

Chcę codziennie móc patrzeć w Twoje tęczówki.

Chcę zasypiać i budzić się u Twego boku.

Chcę byś szczęśliwa- z Tobą...!

Jest noc- nie śpię.. powstrzymuje łzy pchające się w moje oczy… To nie jest proste. Zaciskam pięści żeby wyładować moją złość… W końcu, gdy słońce powoli wschodziło, ja wtulona w poduszkę, zmęczona- zasypiam…. z pustką w sercu.



                                                ______________________________________________________________________

Oddaję opinię o rozdziale w Wasze łapki :)
Starałam się jak tylko mogłam!:)
Jeśli chcecie być informowane to zapiszcie się w zakładce INFORMOWANI, bo nie chciałabym nikogo pomijać :)
Z góry dzięki :*
Pozdrawiam :*



6 komentarzy:

  1. Faustyna chyba zaczyna myśleć o Michale tak na poważnie. Cóż, w sumie to się jej nie dziwię, jednakże niczego nie ujmując to Winiarski i tak zachował się jak szczeniak.
    Całe szczęście, że uświadomiła to sobie przez całkowitym zbliżeniem z Bartmanem :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu juzusiu ;O Już myślałam że posunie się z Zibim o krok dalej.. na szczęście tego nie zrobiła :) Nareszcie zaczyna coś czuć i nie liczy się tylko zabawa facetami. Michał niech się jeszcze tylko ogarnie i po problemie ;) Nie wiem czy Ci już to mówiłam ale kocham wchodzić na tego bloga bo w tle jest tak piękne zdjęcie Miśka że aż hipnotyzuje :D Pisz szybko ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No to Faustyna nam się zakochała na poważnie w Michale, ale teraz wygląda na to, ze to Winiar się nią zabawił. Jednak mam nadziej, że on sobie wszytko przemyśli na spokojnie i przyjdzie do Faustyny na kolanach.
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam Cię bardzo, nie wiem jak to się stało. Dałabym sobie rękę uciąć, że zostawiałam komentarz z powiadomieniem. Masz zabezpieczone kodem z obrazka i pewnie się zapomniałam. Jeszcze raz przepraszam i obiecuję poprawę :D Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma sprawy! ;p
      ważne że wpadłam i w czytaniu jestem na bieżąco ;p

      Usuń
  5. O matko, ale sie tu dzieje:D właśnie przeczytałam od początku do tego momentu i... och no będę nieoryginalna i poproszę niech już ten misiek przyjdzie i ją przytuli! a tak BTW. to jest dwójeczka na http://niegrzeczny-siatkarz.blogspot.com/2013/01/drugi.html

    OdpowiedzUsuń