"[...] czas na degustacje.
Widzę kątem oka Twe spojrzenie
Wiesz już dobrze o tym, że będzie pierdolenie!
Dosyć ostre, idę w Twoją stronę widzę Twoje uda
Delikatne i spocone, czuje...
Nie mal widzę zapach Twego ciała
Będziesz zajebiście wyglądała na Mnie [...]"
Widzę kątem oka Twe spojrzenie
Wiesz już dobrze o tym, że będzie pierdolenie!
Dosyć ostre, idę w Twoją stronę widzę Twoje uda
Delikatne i spocone, czuje...
Nie mal widzę zapach Twego ciała
Będziesz zajebiście wyglądała na Mnie [...]"
Na Igrzyskach wszyscy wiemy jak było. Porażka. Zdecydowana porażka. Wszyscy chodzili w podłych nastrojach i chcieli jak najszybciej wyjechać z Londynu. Samolot mieliśmy pojutrze- i tak wyjątkowo szybko. Z chłopakami nie dało się normalnie porozmawiać. Krążyli tylko wokół tych nieszczęsnych meczów. Każdy znajdował w sobie błędy i starał się to jakoś wytłumaczyć. Na przykład Winiarski zwalił to na rozpad małżeństwa, Cichy Pit na zdechłego w zeszłym tygodniu pupilka- kota a Jarski na źle dobrane buty. Jedne opowiastki były bardzo wiarygodne, inne mniej ale czego się więcej spodziewać… To są w końcu tylko mężczyźni…
Nie powiem, tym razem postarali się… Chłopcy w apartamentach dwuosobowych a sztab szkoleniowy i ja w pojedynczych. Standard wyśmienity- nie to co w Spale.
Dochodziła godzina 22, gdy ja, wykąpana siedziałam w moim ogromnym łóżku skupiona na jednej czynności.
Kończyłam malować paznokcie- tak, to tym byłam tak bardzo zajęta. Paznokcie to była moja wizytówka! Podobnie buty- prawie nigdy nie rozstawałam się ze szpilkami. Intensywnie dmuchałam w dłoń gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Zwlokłam się z posłania i leniwie pociągnęłam za klamkę… Przed moimi oczami stał sam WINIARSKI! Tak, mój niebieskooki Apollo! Języka w gębie mi zabrakło normalnie… Taka byłam zaskoczona. Co on u mnie o tej godzinie robi??!
Po dłuższej chwili sam wszedł i stanął naprzeciwko mnie. Delikatny blask lampki nocnej oświetlał nasze twarze, które były nieprzyzwoicie blisko siebie. Czułam jego oddech na czole <tak, na czole… Miałam 179 cm wzrostu ale przy nim to byłam krasnalem!>.
- Odkąd Cię pierwszy raz zobaczyłem w tym ręczniku u Możdżona w pokoju nie mogę przestać o Tobie myśleć. Wypełniasz całe moje życie. Cieszę się gdy się uśmiechasz a rozmowa z Tobą to dla mnie całkowity odlot! Gdy się pokłóciliśmy bo tak wyskoczyłem na Ciebie u mnie w pokoju, chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że gdybyś tak paradowała mi trzy razy dziennie to nie ręczyłbym za swoje czyny. Jesteś dla mnie jak ta kobieta z piosenki Liroya- istna kombinacja Chilli i Tequili! Działasz na mnie jak narkotyk! A teraz, gdy stoisz przede mną w tej bieliźnie.... Faustyno Jeziorska mam na Ciebie ogromną ochotę i…- zamknęłam jego usta pocałunkiem… Był taki pociągający jak to mówił… och…!
Na zwykłym pocałunku, rzecz jasna, się nie skończyło…. Jego język błądził po mojej szyi, dekolcie i obojczyku. Zachęty dodawały mu zapewne moje dłonie wplecione w jego włosy oraz charakterystyczne „sapanie” do ucha. Szybko pozbyliśmy się ubrań i połączyliśmy się w jedno. To była najszczęśliwsza chwila w moim życiu. Byłam w niebie! I to bynajmniej nie tylko dla tego że od wypoczynku w Spale moje ekscesy seksualne były na poziomie zerowym… Kochałam się z facetem o którym marzyłam i śniłam! Tego się nie da opisać. Na jego ciele, szczególnie na plecach, zostawiałam krwistoczerwone ślady po paznokciach. On nie był mi dłużny i moje ciało ozdobiły liczne „malinki”.
Ta noc była dłuuuga i owocna< I nie mówię tutaj o poczęciu czegokolwiek J>. Owocna w co innego…
Rano poszliśmy pod prysznic kontynuując czynności sprzed paru godzin. Pare razy Misiek szepnął mi do ucha że spokojnie nadaję się na gwiazdę porno- w tym pozytywnym znaczeniu.
Na śniadanie przyszliśmy razem, aczkolwiek ta noc nie połączyła nas jako parę… Czyżby to był tylko nic nie znaczący stosunek? Ale przecież wczoraj mówił całkiem z sensem... Cóż, w końcu jest to tylko mężczyzna... Postanowiłam, że narzucać mu się nie będę a jak zmądrzeje to i tak sam do mnie wróci. A wracać zdecydowanie ma do czego!
Ufff... Mam nadzieję że mnie nie zabijecie za ten rozdział... :>
Trochę zboczony, ale tak się nakręciłam przez tę piosenkę co jest w linku a jej cytat rozpoczyna rozdział, że masakra...:)
Czytacie na własną odpowiedzialność... ;p
pozdrawiam i całuję :*
zdecydowanie bardzo fajny rozdział :) sądze że Misiek wróci do niej i to szybko :)
OdpowiedzUsuńOj, oj zrobiło się gorąco ;) Świetny rozdział, czekam jak wszystko dalej sie potoczy. U mnie za niedługo tez nowy rozdział :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMisiek na pewno nie potraktował tego jak jedno nocną przygodę skoro przed tym powiedział jej tak piękne słowa. Widać, że go ciągnie do niej. Tylko patrzeć jak będą razem:) Fajny rozdział. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjejciu, jakie to było słodkie ze strony Winiarskiego! Ile dałaby każda laska, by być na miejscu Faustyny, by słuchać tych boskich słów z boskich ust boskiego faceta...! Jezuus, bo przez to Twoje opowiadanie zmienię się w hotkę, no! ;o
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAH, przepraszam, ale rozjebałaś mnie ze zdjęciami londyńskich pokoi. No hej, aż tak dobrze, to chyba być nie mogło! :P
i w ogóle, gorąco, paląco w tym rozdziale... więcej!
haha no musiałam znaleźć jakieś zajebiste pokoje żeby było widać zdecydowaną różnicę pomiędzy tymi spalskimi :D haha ale co tam! pomarzyć zawsze można :>
UsuńWow, nieźle :D No ale te wyznanie było słodkie awww *.* No i gdyby to była dla niego nic nie znaczaca noc to by się nie wysilał na takie aforyzmy hyh
OdpowiedzUsuńNo ale spała z facetem swoich marzeń a to już coś :D Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam :)
U mnie trzeci rozdział, zapraszam jeśli masz ochotę www.ski-not-alone.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHahahaha, dawno się tak nie uśmiałam! :D
OdpowiedzUsuńLubię Faustynę, która jak na mój gust nie zna ograniczeń, lubię Twojego Zbysia, który może z początku irytował, ale za to teraz zrobił się mega rozczulający, a, no i Winiara lubię, może z początku nieco zagubionego, ale za noszącego coś porządnego w spodniach, o czym zdążyłyśmy się przekonać, a Nitka już najbardziej. :) Ha to mam nadzieję, że między nią a Michałem coś pięknego się zrodzi. No i ten - też chciałabym mieć pokój z chłopakami, mogłabym spać nawet na podłodze! :D
Pozdrawiam, jeżeli mogłabyś, informuj: 5891339 :*
Hahaha ależ to było nieprzyzwoite.... I like it!!!!!! Cudowny rozdział :P
OdpowiedzUsuń