niedziela, 10 lutego 2013

ROZDZIAŁ XX Tatuś, co robicie?








- Ooo tak Winiarski! Uzależniamy się od siebie! Ale ja nie widzę w tym absolutnie nic dziwnego


Rozpinałam jego koszulę. Szło mi to bardzo opornie! Nie mogłam złapać w palce tych małych cholerstw trzymających dwie części koszuli. Guziki powinny być większe! W myślach wymieniałam najgorsze przekleństwa!


Michał siłował się natomiast z gorsetem klnąc pod nosem. A więc jednak w tamtej chwili coś nas łączyło!


- Kotku, mam pomysł… Rozepnij swój gorset a ja ściągnę koszulę dobrze? Będzie szybciej….- wysapał Winiar


- Mi się nigdzie nie śpieszy


- Ale temu w moich spodniach- tak!


- Ej Misiek, Misiek- zaśmiałam się powoli pozbywając się mojego „ubrania”

Uśmiechnął się szelmowsko i już po chwili mogliśmy podziwiać nasze nagie ciała. Rozpoczęliśmy od pocałunków- długich i namiętnych. Delektowałam się wyśmienitą śliną mojego Michała.


Teraz leżałam na nim. Sprawy były w moich rękach. Pozostawiałam ciepłe, malinowe ślady na szyi, torsie i brzuchu Miśka. Zaczęłam schodzić niżej a jego oddech mocno przyspieszył. Był już bardzo napalony. Jego członek aż prosił, żeby się nim zająć. Jego jęki były BEZCENNE!!!


Później role się odwróciły. Teraz to ja byłam na dole. I rozpoczęła się minetka! Jeszcze żaden facet, swoim językiem nie wiercił tak we mnie…. Uczucie nie do opisania!

Wsunął we mnie jeden palec, drugi a potem trzeci. Jęknęłam z rozkoszy. Całował mnie między udami pobudzając chyba wszystkie moje strefy erogenne! Po chwili wszedł we mnie. Wszedł we mnie bardzo zdecydowanym ruchem, przepełnionym pożądaniem jednak nie pozbawionym delikatności. Czułam się wybornie! Jeśli to może trwać wiecznie to właśnie tego teraz najbardziej potrzebuję!


Krzyczałam bardzo głośno a Michał co chwilę przymykał moje usta pocałunkiem


- Kochanie, Oli śpi- wydyszał- Ciszej!


- Przy Tobie nie potrafię być cicho! Widzisz co ze mną robisz Misiu?


Kochaliśmy się bardzo długo, zmieniając tylko pozycje. Spokojnie wykorzystaliśmy ponad połowę wszystkich udokumentowanych poz. O trzeciej zrobiliśmy przerwę na drinka aby o czwartej powrócić do chędożenia. Zapomnieliśmy się oboje. Nasze krzyki obudziłyby zmarłego!


- Tatuś, co robicie?


Jedno bardzo krótkie pytanie spowodowało zatrzymanie płynięcia krwi w naszych żyłach, zatrzymanie akcji serca oraz podejście żołądka do gardła. Oderwaliśmy się od siebie tak szybko jak mogliśmy. Przykryci po same uszy kołdrą, z oczami wielkości pięciozłotówek czekaliśmy na dalszy obrót wydarzeń.


- Oli… co tu robisz?


- Wszedłem bo nie odpowiadaliście jak pukałem a wydawało mi się, że jesteście chorzy, bo dziwnie krzyczeliście… przepraszam… miałem zły sen i chciałem przyjść do was…


- Dobrze kochanie. Idź siku do toalety a ja przyniosę ci coś do picia


- Ale mi się nie chce siku!


- Oliwier, idź i nie dyskutuj.


Przysłuchiwałam się rozmowie Winiarskich i czekałam aż Oli zniknie za drzwiami. Wyskoczyłam jak oparzona w poszukiwaniu normalnych ubrań po drodze zbierając z ziemi gumki i moją bieliznę z lampy . Ubrałam duży t-shirt i krótkie spodenki i oczywiście moje buto-kapcie zahaczając o łazienkę i myjąc zęby, twarz i ręce. Michał też biegał po domu w samych bokserkach. Na szybko ubrał spodenki i koszulkę. Wrócił z kuchni z sokiem „Kubuś” w szklance. Mały Przyszedł gdy już siedzieliśmy na łóżku z uspokojonymi oddechami. Czuliśmy się jak piętnastolatkowie przyłapani na macanku.


Sytuacja co najmniej komiczna, tyle że w tamtym momencie nie było nam do śmiechu. W duchu modliłam się, żeby Młody nie zaczął się dopytywać co takiego ciekawego robiliśmy? Jednak śmierć nadeszła szybko…


- Tatooooo…. Co robiłeś z ciocią Nitką?


Michał spojrzał na mnie przerażonym wzrokiem lecz po chwili się uśmiechnął.


- Synu kochany my z ciocią się bawiliśmy


- To czemu mnie nie zawołaliście- mówił nadal zaspanym głosem popijając sok


- Bo to tylko dla dorosłych, kiedyś też się będziesz bawił ale na razie idź spać- wtrąciłam się do rozmowy bo nie chciałam żeby Misiek w coś się wplątał.


- Kiedy ja się boję… Chcę spać z wami

Hmmm… w normalnych warunkach nie byłoby problemu. Tyle, że jeszcze dwie godziny temu, na tym łóżku przeżywaliśmy wspólne orgazmy! To nie mogło wejść w życie!


- Oli…? A co byś powiedział, jakbyśmy poszli do salonu na jakiś film?


- No… w ostateczności…- wybredny był pewnie po matce


- No to chodźmy!


W efekcie, zasnęliśmy przed telewizorem. Oli przytulony do mnie, a ja do torsu Jego Ojca…



__________________

Moje kochania, mam w końcu ferie!!! O jaciesz… tak się cieszę, że mogłabym góry przenosić! :D
Ewentualnie spożytkować energię na coś innego ^^
Przez te najbliższe dwa tygodnie postaram się częściej dodawać rozdziały J
Jeszcze raz proszę o zostawianie namiaru na siebie w zakładce INFORMOWANI, bo nie wiem kto jeszcze czyta te moje wypociny :3
W mojej głowie pojawił się pomysł na nowy blog… Ale czy coś z tego wyjdzie? Szczerze nie mam pojęcia :D  W razie czego, poinformuję Was na pewno!!
Dziękuję za komentarze i proszę o następne :***
Całuję :***
Faustyna <333

PS Za radą czytelniczki Megulek dałam znaczek +18 :D Ale mam nadzieję, że nie przesadziłam z... no wiecie...? ;3

6 komentarzy:

  1. powiem tylko tyle : daj na początku informację "+18 !", bo zdecydowanie się przyda :)
    Zapraszam na nowy rozdział - http://megulek.blogspot.com/ . Pozdrawiam ! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieżle zaszalałas. I to wszystko w ciągu jednej nocy ?
    Niezłą mają kondycje:)Na szczęście jak Oli wszedł do pokoju to byli na łóżku.... Inaczej Winiar nieźle by sie musiał natłumaczyć.
    twój blog=max seksi
    pozdrawiam i czekam na następne
    WINIAROWA:)**

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha ;D uśmiałam się :) Muszę przyznać, że Nitka z Winiarem to dobrali się idealnie. Dwóch napaleńców. :) Już żeby się tak drzeć, żeby dziecko obudzić. Biedny Oli bał się o tatusia i jego koleżankę, że im się coś stało. Chciałabym zobaczyć na własne oczy scenę, jak młody wtargnął do pokoju! A ten komentarz, że wybredny pewnie po matce, to mistrzostwo! Bardzo się cieszę, że masz ferie i liczę na te częstsze rozdziały. Pozdrawiam, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zobaczyłam ten znaczek +18 to wiedziałam, że będzie coś na rzeczy. ach, jaki milutki seksik. nie żeby coś, ale cieszę się, że Oli nie ma pojęcia o TAKICH rzeczach. co to by się działo, gdy rozpowiedział kolegom, co jego tatuś z ciocią Nitką wyprawiają. :D i niech się chłopaczek nie martwi, on na pewno będzie miał z kim to robić. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostro było, oj ostro :D Oli wie w jakim momencie odwiedzić w pokoju swojego tatusia :D Ja to bym się chyba zapadła pod ziemię na ich miejscu ale ładnie z tego wybrneli :D Dobrze, że mały jeszcze nie wszystko rozumie :D Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne rzeczy! Wchodzę sobie, bo wypatrzyłam link do Twojego bloga w komentarzach a tu taka akcja! Pozytywnie zaskoczona czytam resztę i czekam na dalsze znaczki 18+ ;)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie - http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń