niedziela, 9 grudnia 2012

ROZDZIAŁ III Ale dla nas i tak będziesz Nitką




Doszliśmy… Bez pukania oczywiście weszłam do gabinetu „dyrektorka”.


- Dzień dobry! Choć nie dobry!! Moje nazwisko Jeziorska i chciałam poinformować pana że to skandal!!!


- Tee Nitka, weź się nie unoś bo Ci żyłka pęknie- mój ulubiony cham musiał przypomnieć o swojej obecności…


- Jaka Nitka? WTF?- wyszeptałam z zabójczym wzrokiem do bruneta


- Koleżanka chciała powiedzieć, że zaszła pomyłka i 4 osoby zostały przydzielone do 3-osobowego pokoju- sytuacje uratował brodaty ;p ale mnie skarcił wzrokiem.


- Fuszerka!- musiałam… ;D


- Nitka! Siedź cicho! Niech pan coś z tym zrobi…!


- Taak??? Już sprawdzam… ehe… noo.. uuuu…


- Niechżesz pan do jasnej cholery coś w końcu powie!!!!!!- wybuchłam


- Tak. Już. Niestety to prawda… Zostaliście przydzieleni do jednego apartamentu… Nie wiem jak to mogło się stać… Ale nie mam dobrych wieści. Nie mamy już wolnych pokoi… Są wakacje, sami państwo rozumieją… Wszystko zajęte do końca września…


- Chyba śnię! Ja z nimi padnę!!!!!!


- A my z tobą!


- Ty chamski się nie odzdzywaj!! I co teraz Pan zrobi z tym?


- Oczywiście pobyt będzie za darmo plus wszystkie zabiegi kosmetyczne gratis…!


- yyy i mamy wrócić razem do pokoju?? RAZEEM?


- Bardzo mi przykro…


- Come on! Wychodzimy.


W pokoju:


- No dobra. Nie pomyślałam że muszę to powiedzieć ale musimy się pomieścić tutaj. JA NIE MAM ZAMIARU REZYGNOWAĆ Z WYPOCZYNKU !! Wy nie macie natomiast wyjścia.


- My też nie odpuścimy- zawtórował cham


- Świetnie! Najwyżej się pozabijamy hahah- brodaty jak zwykle pozytywnie- Ja jestem Marcin


- Faustyna


- Ale dla nas i tak będziesz Nitką


- Doobra, nie chce wnikać czemu, mi nie przeszkadza


- No nie każdy ma taką figurę bejbe- Zaśmiał się cichy - A Jam jest Piotrek- no i tym sposobem też się przywitał. Ale trzeci miał mnie w dupie! Czy ja już mówiłam jaki z niego idiota??! O Bosz…


Zanim się zorientowałam była już pora obiadowa. I jak to przystało na Faustynę Jeziorską musiałam zmienić strój haha. Nie powiem bo chłopcy zaczekali na mnie, ale jak zwykle nie mogłam się wyrobić na czas… I wkroczyliśmy do restauracji pełnej ludzi…





1 komentarz:

  1. Tak myślałam, że będą to Marcin i Piter < ciao bejbe >, a tak sobie myślę, że ten cham to Dziku. Taka intuicja : D

    OdpowiedzUsuń